wtorek, 26 lutego 2013

Cieszę się

Bo dostałam dwie książki od Aleksandra
Dziękuję serdecznie! Skończę czytać te zboczone książki, które teraz przerabiam, pożyczony "Skalpel" i zabieram się z książki Aleksandra Sowy.

Serdecznie dziękuję! 


"Sposób na kłamcę" Susan Forward, Donna Frazier

Nie przepadam za poradnikami, ale ten przydał mi się, z racji sytuacji życiowej. Uważam, że jest warty przeczytania, zwłaszcza dla takich osób jak ja: naiwnych, nie pojmujących po co kłamać i gardzących nieprawdą. W książce omówione są mechanizmy i typy kłamstw. Można się dowiedzieć dlaczego ludzie kłamią, czasem robią to ze strachu. Znajdziemy też porady jak z kłamcą się konfrontować i żyć dalej. Język przystępny, czyta się lekko jak na poradnik psychologiczny. Oceniam na cztery



niedziela, 17 lutego 2013

"Ulotny smak kawy" Anthony Capella

Ciekawa, wielowątkowa powieść, której początek zapowiada się nudno. Poznajemy Roberta, młodego, początkującego poetę. Mężczyzna ten flituje z Emily, córką importera kawy. Świadomy swego wdzięku, mądrości i wszelakiej cudowności prosi o jej rękę, a jego oświadczyny zostają odrzucone. Jednakże ojciec owej młodej damy oświadcza, że córka wyjdzie za niego, ale Artur musi wyjechać do Afryki. Ten zabieg, mający ostudzić jego zapędy przynosi młodemu człowiekowi różnorakie przygody, emocje i uczucia. Są podróże, jest praca, ale jest miłość i seks, oraz piękna niewolnica. Jest też Emily, która czeka. A może i nie..? Bardzo ciekawy wątek plemienia żyjącego w dżungli, ich reakcji na białych ludzi i konsekwencji wycinki lasu. Chwała autorowi za opis ruchu sufrażystek, ich walki o równość i wolność. Świetnie, że pojawił się wątek leczenia histerii, ale był za mało rozwinięty, wciśnięty w najbardziej dramatyczną część powieści, zupełnie tam niepotrzebny. Książka nie jest rewelacyjna, ani boska, jest względna i warta uwagi. Mniej pyszałkowatej osóbki głównego bohatera, więcej Emily i jej dramatycznej walki i byłoby ciekawiej. Mam wrażenie, że autor chciał wszystkiego: romansu, komedii i dramatu, a do tego fajnej obyczajówki pisanej lekkim językiem. Troszkę za wiele, jak na jedną książkę. Oceniam na trzy.




"Każdy szczyt ma swój Czubaszek" Artur Andrus, Maria Czubaszek

Pani Maria moją idolką nie jest. Poza ignorancją w dziedzinie geografii nie łączy nas nic. Jestem przeciwniczką aborcji, rzuciłam palenie dawno temu i nie mam zamiaru wrócić, wierzę w życie po życiu, poza tym nie bawią mnie kabarety, ale... uwielbiam jej poczucie humoru i dystans do życia. Ma cechę, którą kocham SZCZEROŚĆ. Nawet, jeśli może zbulwersować, zaboleć, zaszokować, to ta kobieta będzie szczera i prawdziwa. Brawo! Połowę tekstów z tej książki to rewelacyjne cytaty, zwykle zabawne, czasem ciekawe, niekiedy mądre, często życiowe jak to, że "Małżeństwo nie zaszkodzi tylko prawdziwej miłości". Można przeczytać, a jeśli ktoś tak jak ja uwielbia biografie, to musi przeczytać!







Każdy szczyt ma swój Czubaszek [Artur Andrus, Maria Czubaszek]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

czwartek, 14 lutego 2013

Mielone

Zarzuca się mi, iż jestem zupełnie nieromantyczna,
ale to nie prawda, lubię hmmm świece
no i serca, najlepiej mydła albo na okładkach książek. 
 Dziś się serduszkuję i oto powstały mielone:


Opakowanie mięsa z indyka, zamoczona i odsączona bułka, jajko, 
posiekana cebula i dwa przetarte ząbki czosnku trzeba 
posolić, popieprzyć i wymieszać
dokładnie umytymi rękoma. 
Następnie formować kulki, zrobić na środku wcięcie i piec, 
dół troszkę ścisnąć, tak żeby powstało serce
i upiec. 

Przepyszne z buraczkami!
A jak robię buraczki? 
Kupuję słoik, podgrzewam i posypuję kminkiem ;) 
Ale można ugotować buraki i zetrzeć je na tarce. 
Do całości można podać ziemniaki,
ale ja wolę tylko buraki,
a córa tylko kotlety :D 


Walentynkowy rosołek



Rosół to wyjątkowa zupa: smaczna, sycąca i zdrowa. 
Zaopatruje organizm w białko, mikroelementy i witaminy. 
Niezastąpiony w okresie wzmożonych zachorowań zimowych.

Do garnka wrzucamy kawałek mięsa, najlepiej z indyka,
 lub kury i gotujemy godzinę. 
Dodajemy 3 marchewki, 1 pietruszkę, pół selera, 
pół pora, liść laurowy i ziele angielskie,
ząbek czosnku i opieczoną na gazie cebulę. 
Gotujemy jeszcze dwie godziny na małym ogniu. 
Na końcu przyprawiamy solą i pieprzem.

Jeśli nie jadamy mięsa, rosół należy 
zrobić z dużej ilości warzyw, 
a tuż przed podaniem dodać pół łyżeczki
oliwy z oliwek.

W międzyczasie należy ugotować ulubiony makaron. 
Wyciągamy ugotowaną marchewkę,
i nożykiem robimy mały trójkącik, 
tak żeby po pocięciu na plasterki powstały serduszka. 

Na makaronie układamy marchewki 
i zalewamy zupką. 
Całość warto posypać zieleniną,
ale moja córka jej nie jada, a zupka była dla niej.

Smacznego! 


niedziela, 10 lutego 2013

"Do widzenia" Aleksander Sowa


Przez trzy pierwsze opowiadania przeszłam bez większych emocji. Owszem ciekawe, ale bez większych wrażeń, bez wzruszeń, łez, przemyśleń, takie po prostu opowiadańka. Kolejne cztery zaciekawiły i wzruszyły, i oceniłabym je jako bardzo dobre.

"Czy kiedykolwiek zauważyliście, że ludzie czasem uśmiechają się smutno? A ich uśmiechy wtedy są najpiękniejsze?"

Najmocniej przypadło mi do gustu, te pod tytułem "Syndrom złamanych serc" o umierającym staruszku, który nie chciał odejść bez ukochanej obok, a jak to w szpitalach bywa leżą na osobnych salach i umierają, jednak on nie chce odejść bez niej u boku. Jak wiecie, albo i nie pracuję w szpitalu, więc moja tematyka. Bardzo dobre!

"Tak jest, kapitanie!" wywołało u mnie łzy. Opowiada o przyjaźni i śmierci. Bardzo smutne, osobiste i pełne emocji. Nie opowiem o czym, trzeba je przeczytać koniecznie. Pies z "Ochroniarza" śnił mi się wczoraj i to był smutny sen.

Co do ostatnich dwóch mam mieszane uczucia. Czegoś w nich brak, opisywane tam wydarzenia powinny trzymać w napięciu, ale tak nie jest. Poza tym te wszystkie rozmowy pilotów są dla mnie nudne, nie znam większości komend, myślę, że przydałby się ktoś, kto sam lata do czytania i obiektywnej oceny.
Z drugiej strony "Pierwszy krok w niebo" obrazowo opisuje jedną z pasji autora, jaką jest latanie, prawie czułam, że też lecę i prawie wiem, że nigdy tego nie zrobię, gdyż taki ze mnie tchórz, gdy chodzi o moje życie. Wiem, też, że autor będzie latał, nawet gdyby to miało go kosztować życie.

"Tu, w górze, wszystko wygląda inaczej. Jakie znaczenie ma to, co jest pode mną? Miłości, kobiety, złamane serca, praca i piwo z kolegą? Teraz jest niebo, horyzont, przestrzeń, szum wiatru i gdzieś poza tym – ziemia. Zielone plamy, kwadraty, trójkąty, geometryczne fantazje widziane oczami Boga."

Dziękuję autorowi za darmowego e-bokka!

Do widzenia [Aleksander Sowa]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

sobota, 9 lutego 2013

"Sekretnik" Katarzyna Michalak




Nie jestem drimerką, mimo to przeczytałam. To oczywiste, że chcieć to móc, a jeśli komuś potrzebna pomoc, w stylu wizualizacji itp to dlaczego nie. Ja osobiście dziękuję.... ale pani Michalak opisuje to wszystko lekko, wesoło i przyjemnie. Po paru stronach chciałam książkę porzucić, myślałam, co to ma być? czy ta kobieta myśli, że jestem przytępawa? Jaka Idzia? O co w ogóle chodzi? Ale potem pomyślałam, że gdyby to był klasyczny poradnik, to rzuciłabym go w kąt jeszcze szybciej. Książka taka sobie, ale pal licho książkę, zakochałam się trochę w Pani Kasi, jest niezwykle pozytywną osobą i z chęcią przeczytam jej inne książki, żeby zobaczyć jak pisze. 


Boski fragment i jaki życiowy... 




Przy tym się poplułam kawą, wypisz, wymaluj...


"Umrzeć w deszczu" Aleksander Sowa

Przeczytałam w wakacje i nie mogłam nic napisać na LUBIMY CZYTAĆ, poza tym, że książka jest mocna i smutna, a we mnie kotłują się emocje. Wczoraj dostałam najnowszego e-booka od autora i przypomniałam sobie o książkach Aleksandra, które czytałam. O "Enter" już pisałam, teraz kolej na "Umrzeć w deszczu"


Ta smutna książka opowiada historię człowieka, który postanawia umrzeć. Mężczyzna jest znanym i nieszczęśliwym fotoreporterem. Opowiada dziennikarce historię swojego życia. Począwszy od czasów dzieciństwa, poprzez życie dorosłe, aż do teraz. Miłość, fotografia i śmierć. Mocny, dosadny styl pisania, sprawia, że łykasz słowa. A każdy łyk powoduje zgagę. Gdy skończysz czytasz masz kaca, możesz płakać, albo rozmyślać, ale na pewno nie jest to książeczka o niczym, czy też banalna historia miłosna. A o miłości będzie sporo, lecz nie ckliwie i romantycznie...

Ocena: 6/6

Umrzeć w deszczu [Aleksander Sowa]  << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Niedługo potem przeczytałam "Bikini" Wiśniewskiego, obie książki są troszkę podobne, obaj Panowie należą do moich ulubionych autorów. Jeśli jeszcze nie znasz Aleksandra, to musisz poznać, nie dość, że świetnie pisze, to jeszcze jest niezwykle ciekawym człowiekiem. Niestety nie miałam okazji poznać osobiście, (lecz może kiedyś mi się uda), aczkolwiek czytałam wywiady i książki, które dają zarys niezwyklej osobowości tego mężczyzny.

niedziela, 3 lutego 2013

Owsiane ciasteczka bakaliowe

Do gorącej wody wsypujemy płatki owsiane i dokładnie mieszamy. 
Dodajemy otręby, jajko, łyżkę miodu i łyżeczkę proszku do pieczenia. 
Jeśli ciasto jest zbyt rzadkie to należy dosypać odrobinę mąki, albo otrębów. 


Do powstałej masy dorzucamy wybrane dodatki. 
Zależnie od swoich preferencji i tego, co mamy w szafkach, 
można użyć orzechów, migdałów, wszelkich owoców suszonych, 
albo surowych, rodzynek, żurawiny, pestek dyni i słonecznika. 
Można dosypać też kokos, oraz doprawić odrobiną cynamonu, lub kardamonu. 
Ważne jest, aby kawałki owoców były niewielkie. 
Ja użyłam orzechów włoskich, pestek dyni, żurawiny, imbiru,
kokosu, cynamonu i trzech pokrojonych daktyli. 
Zwykle dodaję słonecznik i migdały, ale zabrakło. 


Formujemy małe placuszki i pieczemy bez użycia tłuszczu 
w temperaturze 180 stopni przez kwadrans. 


Pyszne i zdrowe. 
Polecam. Smacznego!


Ciasteczka owsiane kakaowe

Gdy byłam dzieckiem, to mama robiła mi kakaowe, owsiane ciasteczka. Rozpuszczała margarynę w rondelku, wsypywała tam płatki owsiane, cukier i kakao. Wszystko mieszała i robiła z tego ciasteczka.

Moje są zrobione bez żadnych tłuszczów. Podstawą ciasteczek są płatki, które chwilę gotuję na małym ogniu w wodzie, lub mleku. Potem ściągam płatki z ognia, gdy troszkę ostygną dodaję otręby i łyżkę miodu. Mieszkam i dodaję dwie, trzy łyżki mąki, oraz jajko. Doprawiam przyprawą do piernika.


Z powstałej masy formuję małe kuleczki, posypuje je cukrem i wkładam do nagrzanego pieca, a potem torturuję w 180 stopniach, 10 minut w termoobiegu i tyle samo bez.


Powstałe ciasteczka są pyszne. Moja córka je uwielbia. 

Czasem lubię ostro

Brakuje mi słonych i ostrych przekąsek, 
takich jak krakersy z solą i pieprzem, 
orzeszki w pikantnej skorupce, 
jakieś trujące chipsy...

Ale nie chcę się truć,
i chcę schudnąć,
więc zrobiłam sama 
ostre kuleczki.

Należy wymieszać 
po ćwiartce: 
otrębów, płatków owsianych,
ciemnej mąki
i uprzednio zalanej wrzątkiem 
kaszy kus-kus. 
Potem trzeba dodać jajko
i przyprawy według uznania. 
Ja użyłam ziół prowansalskich,
mieszanki papryki, pieprzu i soli. 


Potem wystarczy uformować malutkie kuleczki,
albo jakiekolwiek inne kształty,
ułożyć ja na blasze wyłożonej papierem
i piec kwadrans z użyciem termoobiegu
w 180 stopniach. 



Kuleczki fajnie wyglądają obtoczone w ziołach,
kiedyś zrobiłam kilka wersji,
jedne paprykowe, 
inne ziołowe, 
a kolejne na słodko, z cynamonem i orzechami,
te ostanie ciężko było uformować. 


Wieczorem otwieram wino
i spałaszuję moje 
ostre kąseczki. 

piątek, 1 lutego 2013

Przyprawniki

Słoiczki po dżemach zamieniły się 
w pojemniczki na przyprawy,
czyli przyprawniki 











"Delirium" Lauren Oliver

Miłość bez wątpienia jest chorobą, zawsze tak uważałam. Zmienia nastrój, sposób postrzegania i myślenia. Głoszę, że nie chcę się już nigdy zakochać. Nie mam zamiaru żyć w tej słodkiej, ogłupiającej, różowej mgle... Główna bohaterka tej powieści też tego nie chce. Lena jest świadoma faktu, że miłość jest chorobą, ma swoje objawy, przebieg i konsekwencje, opłakane w skutkach, tak jak w książce z morałem: "Romeo i Julia". Na szczęście dziewczyna niebawem zostanie poddana zabiegowi, po któremu nigdy już się nie zakocha. Co więcej pozbędzie się wrażliwości i będzie spokojną, zrównoważoną kobietą sparowaną z mężczyzną wskazanym jej przez Państwo. Kraj, w którym mieszka bohaterka tej powieści jest strzeżony przez granicę, którą jednak Lena przekroczyła....


"Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija."


Delirium [Lauren Oliver]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Szczerze polecam! Książka jest napisana lekkim, przystępnym językiem. Oryginalna fabuła wciąga bez reszty, chociaż już w połowie można przewidzieć zakończenie, to i tak czeka się na nie w napięciu.

Ocena: 6/6