czwartek, 28 marca 2013

"Perwersjonistka" Julia Kruk

Czytanie wygranej na Book and cooking książki sprawiło mi wiele radości. "Perwersjonistka" to zbiór opowiadań, głównie erotycznych. Każda z tych kobiet jest niezwykła i nieźle pokręcona. Pani domu, która morduje przed obiadem, seksowna mulatka zajmująca się najstarszym zawodem świata, czy też kobieca dziewczyna ubrana w garnitur na pewno zaciekawią każdego. Niektóre opowieści zdają się opisywać tę samą osobę. Wszystkie łączy to samo: chęć zaspokojenia pragnień. A potrzeby każdy ma inne, tutaj dość prowokacyjne, perwersyjne, zboczone. Bohaterzy eksperymentują, ponieważ chcą doświadczać dosadnie i mocno. Wielkie brawa dla Julii Kruk za styl pisania. Soczyste, mocne, piękne słowa, nasycone niezwykłą lekkością, ale nie banalnością wciskają się w umysł, nie dając czasu na nudę. Gdzieś przeczytałam, że to książka w stylu "50 twarzy Greya". W żadnym wypadku! Tamto to jakieś pierdoły, tanie romansidło przyprawione lightowym, domowym SM. Tutaj mamy portrety psychologiczne, styl i klasę. Nie polecam osobom wrażliwym. Jeśli bierze Cię obrzydzenie na myśl o pasie z sztucznym penisem, to nie czytaj tej książki.

Perwersjonistka [Julia Kruk]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Ocena 4,5/6

Byle do wiosny i uwaga na allegro

Kupiłam na allegro książki "Dziennik Helgi" 
oraz pakiet trzech książek Zafona 
niecałe dwa tygodnie temu. 
Sprzedający zapewnia, że książki będą wysłane, 
czekam do 10, po czym zgłaszam. 
Zdarzyło wam się wtopić na allegro? 
Kupić i nie dostać? Albo dostać coś nie tak? 

 Czy ktoś może wie, co to są za rośliny?
Tak czy siak kupiłam po 2 zł z doniczką!


Pierwszy raz zajrzałam w statystyki bloga i mam prawie tyle samo odbiorców ze Stanów, co z Polski,
zupełnie nie wiem dlaczego. 


Wcale nie narzekam na brak słońca, 
i w ogóle pogoda nie wpływa na mój nastrój 
kuwa....

piątek, 22 marca 2013

Zupa z soczewicy

A raczej zupa, w której soczewica przeważa. Bo poza nią są także inne składniki. 

Najpierw gotujemy wywar warzywny.
Do wody należy wrzucić marchew, pietruszkę, seler, pora, czosnek, ziele angielskie i liść laurowy.


Gdy warzywa zmiękną, to należy je wyciągnąć
(potem kroi się je w kostkę, dodaje jajka, ziemniaki, majonez i robi się z nich sałatkę :) )

Do powstałego wywaru należy dodać uprzednio przepłukaną i 
zamoczoną przez co najmniej godzinę fasolę jaś. 
Po kwadransie trzeba dorzucić pokrojone w kotkę ziemniaki
i przepłukaną na sitku soczewicę. 
Fasoli i soczewicy powinno być najmniej szklankę na osobę. 

Wszystko należy gotować pół godzinki, często mieszając.
Potem dwie cebule kroi się w kostkę i podsmaża na oleju rzepakowym,
można dodać też trochę kiełbasy albo boczku.
Składniki z patelni, wraz z tłuszczem trzeba wrzucić do zupki. 

Na koniec danie należy doprawić. Ja użyłam pieprzu, soli prowansalskiej,
tymianku, majeranku, kminku i kurkumy.

Soczewica powoduje, że zupa ma taki brzydki, brudny kolor, ale kurkuma,
nie dość, że zdrowa, to jeszcze nadaje śliczny, żółty kolor, a w tym przypadku zupka staje się zielona. 
Przed podaniem można dodać odrobinę jogurtu naturalnego, lub śmietanki do zup. 


Danie jest bardzo pożywne i zdrowe. Smacznego! 

czwartek, 14 marca 2013

"Miłość oraz inne dysonanse" Janusz Leon Wiśniewski, Irada Wownenko

Struna to interesujący facet po przejściach. Jest "gościem" w szpitalu psychiatrycznym, w którym poznajemy jego ciekawych, smutnych i sympatycznych towarzyszy, oraz jedną towarzyszkę. Magda opowiada o lesbijskiej, romantycznej miłości Darii, którą to nasz bohater postanawia odnaleźć. Opuszcza szpital i udaje się do Moskwy, zahaczając o mieszkanko Aśki w Krakowie.

"...miałem wrażenie, że czytam na głos jakąś kiczowatą książkę, której autor koniecznie chciał na dwustu stronach opisać dwieście jeden tragedii.”

Ania to żona totalnego dupka. Jest dla niego dodatkiem na przyjęcie, maszyną do robienia kanapek i ...lodów. On nie kocha jej, ona jego tym bardziej. Żal mi tej fajnej kobiety i tylko czekam kiedy spotka Strunę, bo o to w tej książce oczywiście chodzi. Spotyka i dzieje się to co miało się stać.

"...czasem nie jestem pewna czy naprawdę istnieję. Muszę spojrzeć w lustro, żeby upewnić się, że jestem. Urojona kobieta, urojona żona, niczyja kochanka.”




Powieść jest piękna, pełna refleksji i pisana jak zawsze świetnym językiem. Ale, jeśli czytaliśmy inne książki autora, mamy wrażenie, że to już przecież było! Nie szkodzi, że było. Jak miało nie być skoro całe życie to pasmo łez, miłości, samotności, zrozumienia lub jego braku i zdarzeń losowych?

„W zwierciadłach twarzy można ujrzeć własne odbicie i pojąć, że bez względu na to, w jakiej rzeczywistości żyjemy, wszyscy jesteśmy martwi. I nasze życie jest śmiercią”

Niewiarygodne postaci: piękna, rosyjska lesbijka; żydowski, naćpany pedał; zakochana nauczycielka Joasia;  genialny Sven, który stracił wszystko i nasz cyniczny, męski naprawiacz świata bez imienia, który pewnego dnia na balkonie wyrzygał całe swoje życie.

„Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadających na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć ...

Piękny Berlin, barwna Moskwa z dziewczynami w pończochach i nasz cudowny Kraków. Piękne opisy cudownych miast i mentalności ludzi ich zamieszkujących. A wy co robicie, gdy śmieciarka budzi was w środku nocy?

„Kraków miał, i do dzisiaj ma, w sobie - pomimo turystycznego zgiełku i związanej z tym nieuchronnej komercji - aurę nastroju, który powoduje w człowieku rodzaj spowolnienia, zadumy i spokoju. O ile Warszawa kojarzy się Polakom z pośpiechem, gonitwą, zadyszką podczas wyścigu szczurów, drobnomieszczańskim blichtrem, rozrzutnością i nowobogackim zadęciem, o tyle Kraków z pewną ślamazarnością, z tradycją, pielęgnacją arystokratycznych upodobań, skąpstwem, historią i przede wszystkim z kulturą.”

A cała książka tętni muzyką. Poczytaj, posłuchaj, pomyśl, zasmuć się i żyj. Niestety są minusy. Po co tam katastrofa smoleńska?! Gdyby to było dziesięć lat później, to w porządku, ale nie teraz gdy każdy normalny człowiek ma gdzieś dochodzenia o centymetry brzozy...

Miłość oraz inne dysonanse [Janusz L. Wiśniewski, Irada Wownenko]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Zauważcie, że książka jest autorstwa Wiśniewskiego i Wownenko, która niezauważalnie i smutnie wisi pod wielkim pisarzem. Co to ma być? Albo książka ma dwóch autorów, albo nie ma.... Tak czy siak, czytałam z przyjemnością. Powieść nie tak dobra jak "Samotność w sieci" i "Bikini" ale polecam.
Oceniam na cztery

P.S. Wydaje mi się, że psycholog prowadzi terapię, ale leki może wypisać tylko psychiatra. Kolejne niedociągnięcie.

poniedziałek, 11 marca 2013

"Mam to za sobą i inne wyznania" Shirley MacLaine

Uwielbiam biografie i miałam nadzieję na jedną z nich, a trafiłam na kilka wspomnień, masę przemyśleń i mądrości utalentowanej aktorki. Jeśli szukasz poradnika na temat życia tu i teraz, a także kiedyś to książka będzie świetna. Autobiografię czyta się miło i lekko, ale... z jednej strony bliska moim poglądom, z drugiej zupełnie oderwana od rzeczywistości.... Może to najprawdziwsza prawda, ale może to tylko majaki starzejącej się kobiety, która uważa się za wielką mentorkę?


Mam to za sobą i inne wyznania [Shirley Maclaine]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Ocena 2/6


środa, 6 marca 2013

Jaja

Uwielbiamy jaja. Jadamy je, ponieważ zawierają białko i witaminy (A, D i B).
Córka lubi jajka na miękko, ja na półmiękko, co udaje mi się sporadycznie. 
Najważniejsze, że mamy nowe podstawki z nóżkami
i w nich jajka są jeszcze smaczniejsze! 




A poza jajkiem podanym samodzielnie jadamy je na twardo,
zwykle jako dodatek do pasty na chleb.
Moje ulubione smarowidło chlebowe to:
makrela, jajko i majonez potraktowane blenderem.
Maklera musi być bez ości, a jajko bez skorupki ;)

piątek, 1 marca 2013

"Jeszcze jeden dzień w raju" Aleksander Sowa


"Ludzie odchodzą zawsze w ten sam sposób. Znikają z życia i nigdy do niego nie powracają. Różnice stanowi jedynie sposób zejścia. Kiedy umierają, odchodzą wraz z ciałem, żyjąc już tylko w naszych wspomnieniach albo w innym świecie, w co staramy się wierzyć, by ukoić ból. Jest to śmierć prawdziwa. Ludzie jednak odchodzą czasem za życia. Jest to śmierć pozorna, bowiem w sensie fizycznym człowiek żyje. Ale odchodzi z naszego serca, bo wydarzyło się coś, czego ten człowiek się dopuścił. Jeśli człowiek umiera za życia, ból ma gorzki smak."





Brunon jest cudowny. Takiego faceta chciałaby każda. A jednak Malwina odchodzi, pozostawia swój zapach, zdjęcia i ból. Masz ochotę jej za to dać w pysk, chociaż na końcu będzie ci jej żal... Mężczyzna powoli oswaja się z samotnością i cierpieniem. Zmienia mieszkanie, aby nie katować się wspomnieniami. Je, pracuje i jakoś żyje dalej . To właśnie w biurze nawiązuje internetową znajomość z Beatą. Niewinny flirt przeradza się w ognisty romans. Ich pierwsze spotkanie w nietypowym miejscu zakończy się tak typowo... Przeczytaj i zanurz się w kaskadę emocji. Autor pisze pięknie, mocno, prawdziwie. Nieomal poczujesz ich gorące oddechy, jego dłonie i jej gładką, opaloną skórę. Beatka jest piękna, nieprzewidywalna i ciekawa. Kotka, która chodzi swoimi drogami. Bohater traci dla niej głowę, ale jak się okazuje nie on jeden. Dziewczyna znajduje rozwiązanie z sytuacji i decyduje się na działania, które doprowadzą do innych konsekwencji, niż oczekiwała... A raczej skumulują się na innej osobie. 

Requiem for a dream "zabrzmi" na stronach tej powieści i pasuje tu jak ulał. 

Cudowna książka ociekająca uczuciami. Bardzo wciągająca, czasem podniecająca, najczęściej smutna. Niesamowita historia, osadzona w Opolu, do którego teraz koniecznie muszę się wybrać. I tak na marginesie pierwszy raz widzę, że kogoś zainteresowało znaczenie imion, też mnie to ciekawi. E-book do kupienia na LEGIMI

Polecam, mimo iż nadal nie znam odpowiedzi: 

„Czy naprawdę są ludzie, którzy nie zasługują na kogoś, dla kogo będą jedynymi w całym wszechświecie? Na kogoś, dla kogo słowa i dotyk będzie najważniejszy? Na kogoś, kto tęsknił za zapachem, smakiem i wibracjami strun głosowych?" 
...

Serdecznie dziękuję autorowi za możliwość przeczytania tej cudownej powieści!

Ocena 6/6

Jeszcze jeden dzień w raju [Aleksander Sowa]  << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Jeszcze jeden dzień w raju [Aleksander Sowa]  << KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE

"Pięćdziesiąt twarzy Greya." Erika Leonard

Opinie są skrajne, od całkowitego uwielbienia po totalną krytykę. Zupełnie nie rozumiem dlaczego, bo książka jest po prostu przeciętna. Zaciekawia i wciąga, ale z drugiej strony wkurza swą banalnością i niedociągnięciami stylistycznymi. 


Każdy wie o czym. Ale jakby ktoś nie wiedział. Pamiętacie "Pretty woman"? Książka jest podobna, tylko główna bohaterka, fanatyczka przygryzania wargi jest głupsza, a tytułowy Grey młodszy i bardziej zboczony Poza erotycznymi kawałkami to zwykłe romansidło, ale trzymające w niepewności. 

Ponoć kobiety lubią elementy zagrożenia i lęku. Jeśli jesteś typową babą, to będziesz zastanawiała się, czy młoda, naiwna dziewczyna się złamie, czy podda się całkowicie, czy da radę... Będziesz czekała wraz z nią na kolejną łóżkową scenę i tak jak ona odczuwała lęk pomieszany z podnieceniem. Jeśli nie jesteś typową kobietą to będziesz wznosić oczy w górę czytając setny raz o "wewnętrznej bogini" i rzucisz książką w kąt. Ja jestem kobietą nietypową, z jednej strony bardzo wrażliwą, ze łzą pod powieką, z drugiej zupełnie nieromantyczna, a do tego posiadam spory męski pierwiastek... może dlatego książka jest dla mnie zupełnie przeciętna? 
Drugą cześć chciałam przeczytać, ale odrzuciłam po paru stronach. Jeśli mam znów czytać o przygryzanej wardze, o tym jak ona dla niego dochodzi i traci przytomność to mam serdecznie dosyć, co za dużo to niezdrowo... może kiedyś.
Swoją drogą żałuję, że skasowałam kiedyś plik moich opowiadań, wszystkie były zboczone i głupie. A może byłabym teraz sławna? ;)

Książkę oceniam na 2,5. Gdyby nie ogromna ilość powtórzeń niektórych tekstów byłoby 3,5. 

Znalazłam w tej powieści świetny cytat. Znamy to, nie? 
„Czasami się zastanawiam, czy przypadkiem coś jest ze mną nie tak. Być może za dużo czasu spędzam w towarzystwie moich bohaterów literackich i, co za tym idzie, moje ideały i oczekiwania są zdecydowanie zbyt wysokie.”


Pięćdziesiąt twarzy Greya [E L James]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE