wtorek, 19 listopada 2013

"Carrie" Stephen King

Carrie nie należy do klasowych gwiazd. Zawsze cicha, nieśmiała, gdzieś w kącie. Nosi niemodne ubrania, ma kilka kilogramów za dużo, a jej twarz jest pełna pryszczy. Dziewczyna mieszka z matką - fanatyczką religijną, która nakazuje jej się ciągle modlić, bije ją i poniża. Carrie to typowa ofiara losu, ale o niezwykłej mocy. Już jako mała dziewczynka pokazała na co ją stać i zrobi to znów, tym razem z jeszcze większą mocą...
Tymczasem poznajemy ją w szkolnej szatni, gdy bierze prysznic po lekcji wychowania fizycznego. Z jej ud spływa krew, co jest naturalną konsekwencją dojrzewania, jednak Carrie tego nie wie. Pierwsza menstruacja to dla niej ogromny szok, a reakcja koleżanek potęguje nieprzyjemne wrażenia. Dziewczyny śmieją się z niej, rzucają w nią tamponami i świetnie się bawią. W końcu lituje się nad nią nauczycielka, pomaga jej wykonać naturalne dla tych dni czynności, ubrać się i zwalnia do domu, gdzie czeka ją jeszcze większy koszmar. Wściekła matka jest zdenerwowana przemianą jej córki w kobietę. Ale potem Carrie idzie na... bal maturalny. W uszytej własnoręcznie sukience, pierwszy raz wygląda jak człowiek, w końcu ktoś z nią rozmawia, tańczy, w końcu czuje się jak normalna dziewczyna, do czasu gdy...
Przeczytajcie pierwszą powieść Kinga i pomyślcie ile takich ludzi znacie. Ja znałam kilka Carrie.  Nie stałam z boku i nie śmiałam się, ale czy zrobiłam wszystko co mogłam?

4/6
Carrie [Stephen King]  << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

niedziela, 10 listopada 2013

"Zespoły napięć" Janusz Leon Wiśniewski

Uwielbiam ten styl. Z jednej strony surowy i męski, z drugiej łagodny i kobiecy. 
"Zespoły napięć" to zbiór przepięknych, poruszających, kipiących emocjami opowiadań.
 Nie sposób scharakteryzować ich w kilku słowach, musiałabym zdradzić zbyt wiele, 
a nie będę odbierać tej przyjemności, tym którzy chcą łyknąć te opowiadania. 
Bo czyta się je w dwie, trzy godziny. 
Może nie każdy, tak jak będzie płakał, ale zapewniam, 
że wszyscy będą zamyśleni i nakarmieni. 
To nie jest książka o niczym, 
to jest opowieść o życiu i jego cyklach. 


Okładka jest fatalna, ale zapewniam, że treść genialna. 
5/6 

"Niemiecki taniec" Maria Nurowska

Niezwykła historia rodzinna, zerwane więzy, miłość, zazdrość, nienawiść i wojna. A wszystko zaczęło się od tańca na weselu Elizy, która teraz spędza jesień życia w luksusowym domu opieki. Spokojne życie zostaje zachwiane przez list napisany przez jej szwagierkę. Marianna jest umierającą zakonnicą, i wzywa Elizę do Afryki. Kobieta nie zgadza się na daleką i wyczerpującą podróż, ale wysyła w zamian swojego asystenta. Bo Eliza wie, że Marianna chce jej powiedzieć coś ważnego. Ta podróż okaże się znamienna dla Elizy, Marianny i młodego asystenta.

Bardzo podobała mi się wielowątkowość powieści. Książka ma wyraźne tło historyczne dotyczące drugiej wojny światowej, ale przedstawia też współczesną sytuację afrykańskich kobiet i osób pełniących tam misję. Wielu z nich choruje na Aids. Przeczytamy też kontrowersyjne uwagi dotyczące Matki Teresy i Jana Pawła II wypowiedziane przez jedną z bohaterek.

Całość napisana jest prostym językiem, postaci ciekawe, wyraźne, lecz ocenić ich czyny musimy sami. Autorka nie naprowadza, nie narzuca, ale składnia do przemyśleń. Tutaj cholernie mocno można przekonać się, że życie jest skomplikowane i ma wiele odcieni szarości.

4/6

poniedziałek, 4 listopada 2013

"Miłośnica" Maria Nurowska

Krystyna Skarbek, znana jako Christine Granville była podczas wojny tajną agentką brytyjskiego wywiadu. Była kobietą odważną, wytrzymałą, cwaną, kochliwą i pociągającą. Mówi się, że Churchil nazwał ją swoim ulubionym szpiegiem, a my nazywamy ją polską Mata Hari.

http://esensja.stopklatka.pl/magazyn/2007/10/iso/07_086.html

Maria Nurowska w fabularyzowanej powieści "Miłośnica" przedstawia portret tej niezwykłej kobiety, a raczej czyni to Ewa  - narratorka powieści, dziennikarka zbierająca materiały o Christine Granville. Pomimo tego, iż zleceniodawca rezygnuje, Ewa zafascynowana Krystyną nie poprzestaje w poszukiwaniach i rozmowach. Jej celem jest poznanie prawdziwej Krystyny. Poszukiwania doprowadzają do fascynacji, poznajemy też troszkę samą Ewę, kobietę po przejściach, która ma z Krystyną coś wspólnego. Obie są pełne pasji i determinacji.



Na początku denerwowała mnie taka forma książki. Wolę standardowe biografie, zaczynające się od czasów dzieciństwa i prowadzące po kres życia. W "Miłośnicy" nie ma chronologii, raz czytamy pamiętnik Krysi, innym razem przysłuchujemy się rozmowom z mężczyznami Christine, których było wielu... Ewa nie potępia swojej bohaterki, relacjonuje fakty:

"Dla mnie ona była przede wszystkim wielką miłośnicą.... wiedziała, po co Pan Bóg stworzył kobietę i mężczyznę..."

"Krystyna nie była bowiem wampem, który świadomie niszczy mężczyzn; ona ich uwodziła, przywabiała w jakiś sobie tylko wiadomy sposób......Oni łapali się w tę erotyczną pajęczynę. Uśmiech, spojrzenie z ukosa..."


Książka nie jest łatwa, chwilami "zacina" się, czasem wskakuje w tryby i znów zaciekawia, by po chwili troszkę znudzić. Ale cały jej wydźwięk jest pozytywny, ciekawy i fascynujący. Jestem pod wrażaniem Krystyny Skarbek i cieszę się, że poznałam jej historię. Fikcyjna narratorka także zrobiła na mnie dobre wrażenie. Znów pojawia się ta nuta dumy: jestem kobietą, jestem Polką, jestem odważna i silna.

A książkę warto przeczytać, żeby pamiętać o prawdziwej bohaterce.

"Christine miała więcej wstążek z odznaczeniami niż generał. 
Cechowała ją jakaś niezwykła magia, która odróżniała ją od innych osób [...]. 
Jest bardzo ważne, by zachować jej pamięć [...], była żywym ucieleśnieniem odwagi"


4/6


Miłośnica [Maria Nurowska]  << KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE