A raczej zupa, w której soczewica przeważa. Bo poza nią są także inne składniki.
Najpierw gotujemy wywar warzywny.
Do wody należy wrzucić marchew, pietruszkę, seler, pora, czosnek, ziele angielskie i liść laurowy.
Gdy warzywa zmiękną, to należy je wyciągnąć
(potem kroi się je w kostkę, dodaje jajka, ziemniaki, majonez i robi się z nich sałatkę :) )
Do powstałego wywaru należy dodać uprzednio przepłukaną i
zamoczoną przez co najmniej godzinę fasolę jaś.
Po kwadransie trzeba dorzucić pokrojone w kotkę ziemniaki
i przepłukaną na sitku soczewicę.
Fasoli i soczewicy powinno być najmniej szklankę na osobę.
Wszystko należy gotować pół godzinki, często mieszając.
Potem dwie cebule kroi się w kostkę i podsmaża na oleju rzepakowym,
można dodać też trochę kiełbasy albo boczku.
Składniki z patelni, wraz z tłuszczem trzeba wrzucić do zupki.
Na koniec danie należy doprawić. Ja użyłam pieprzu, soli prowansalskiej,
tymianku, majeranku, kminku i kurkumy.
Soczewica powoduje, że zupa ma taki brzydki, brudny kolor, ale kurkuma,
nie dość, że zdrowa, to jeszcze nadaje śliczny, żółty kolor, a w tym przypadku zupka staje się zielona.
nie dość, że zdrowa, to jeszcze nadaje śliczny, żółty kolor, a w tym przypadku zupka staje się zielona.
Przed podaniem można dodać odrobinę jogurtu naturalnego, lub śmietanki do zup.
Danie jest bardzo pożywne i zdrowe. Smacznego!
To jedna z niewielu zup, które lubię, tylko mam troszkę inny przepis... spróbuj również pasty z soczewicy do kanapek- wyśmienita! ;)
OdpowiedzUsuń