piątek, 7 marca 2014

"Kocha, lubi... żartuje?" Stefan Vögel

Dagmara wychodzi za mąż. Ale zamiast cudownego dnia pełnego euforii znajdujemy ją w stanie furii i to nie z racji brzydkiej fryzury, źle układającej się sukni, czy złamanego paznokcia. Panna młoda nie jest przejmującą się byle czym nastolatką, ale rozwódką po przejściach, która zna gorzki smak życia. Odnalezienie kartki z napisem "nie mogę" wywraca jej świat do góry nogami i skłania do przeprowadzenia wywodu na temat relacji damsko-męskich. Poglądy bohaterki są trafne i bardzo życiowe, opowiedziane prostym, ironicznym, wesołym językiem. Od razu wiadomo, że nie pisała tego kobieta ;)  Tę krótką opowiastkę czyta się szybko, przyjemnie i z uśmiechem na twarzy. Zaskakująca jest forma, bohaterka jakoby gra w sztuce. Ot, życie.

"Wiecie, jaki jest główny problem z mężczyznami? Że oprócz nich nie ma niczego innego. Są dwie płcie, a jedną z nich jesteś ty sama. To nie pozostawia zbyt dużego pola manewru, prawda? Zwłaszcza, jeśli chcesz mieć dzieci. Pan. Bóg zapewne kierował się zasadą minimalizmu: im mniej tym lepiej. Czy ci się to podoba czy nie! Dlatego mamy mężczyzn. Wyobraźcie sobie, jaka mogłaby być wasza druga połówka, gdyby Bóg miał więcej czasu: uważny, troskliwy, odpowiedzialny, opiekuńczy, uprzejmy, czuły przedstawiciel płci odmiennej. A co mamy? Mężczyzn! Gdybyście mnie zapytali, to Bóg MUSI być mężczyzną. Żadna kobieta, widząc takie efekty swojej pracy, nie położyłaby się spać siódmego dnia. W niedzielę po południu jeszcze raz przemyślałaby swój projekt."

E-booka można pobrać za darmo na stronie www.ebooks43.pl

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz