Nie znoszę typowych romansów, tych różowych słodkich książeczek pełnych banałów i ckliwych miłosnych wyznań, gdzie zawsze na końcu żyją długo i szczęśliwie. Ale lubię dobrze napisane książki o uczuciach i taką chciałabym tutaj przedstawić. Tytułowy kochanek to trzydziestoletni inteligenty, porywczy, władczy, przystojny i fascynujący człowiek. Fascynacja nim dopada pięćdziesięcioletnią Julię, kobietę mądrą, wykształconą i ładną, która nie wierzy w siebie i nie może pogodzić się z faktem upływającego czasu. Poznajemy ją, gdy zdziwiona przygląda się swemu odbiciu - niemodnie ubranej kobiecie, w nie pasującym jej koku i z widocznymi zmarszczkami. A potem wraz z nią zaprzyjaźniamy się z parą młodych sąsiadów zza ściany, których jęki Julia słyszy nocą. Wtedy jeszcze nie wie, że wkrótce ona też zazna upojnych nocy w ramionach Aleksandra. Jakkolwiek płytko i banalnie to brzmi uwierzcie, że książka jest cudowna. Czyta się ją szybko, wciąga i zachęca, a atmosfera Paryża kipi z jej stron. A potem, gdy brniesz do końca, chcesz płakać i wkurzać się, że tak stać się musiało, to... też płaczesz. Warto przeczytać bez względu na płeć. Polecam! 5,5/6

„Nigdy się nas nie pyta, czego my naprawdę chcemy.
Nam się daje.
I nam się odbiera.
Ot co, to cały sekret tego pieprzonego życia.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz