Marianna to pewna siebie, mądra i ładna dziewczyna stojąca u progu dorosłości. I dość zuchwała jak na świat, który ją otacza. Dziewczyna żyje w czasach gdzie nie można mówić o takich okropnych kwestiach jak miesiączka, ciąża, czy stosunek płciowy. Wszystko, czego się dowiaduje, to informacje z różnych niestosownych książek, takich jak "Niebezpieczne związki", ale wdzięk i czar ta młoda kobieta ma we krwi. Nudne wakacje, poprzedzające studia prawnicze nagle okazują się ciekawa, a to za sprawą płci męskiej.
Spokojna, trochę nudna opowieść, pod koniec nabiera rumieńców. Jest tutaj miłość, przyjaźń, pożądanie, wstyd, śmierć i widmo wojny. Styl narracji, który najpierw mnie drażnił, potem wciąga. Autorka opisuje wszystko dokładnie, jej zdania są lekkie i plastyczne, przez co książkę czyta się bardzo dobrze. Razem z główną bohaterką leżysz na kocu i pocisz się w promieniach słońca, nieomal czując frakturę materiału, zapach łąki i gorąc lejący się nieba.
Ocena 4,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz