"Wiem, że znajdą się ludzie, którzy zakwestionują moje świadectwo, i wielu takich, którzy z miejsca je dorzucą, gdyż nie wierzą w nic, czego nie da się "naukowo" udowodnić. Ich zdaniem, przeżyłem po prostu szalony, rozgorączkowany sen."
Ja zawsze w takie historie wierzyłam i nie przyjmuję do wiadomości, faktu jakobym po śmierci miała przestać istnieć. Wierzę w duszę, jakkolwiek ją nazwiemy. Wierzę w życiu po życiu. Nieważne, czy żyjemy kilka razy, czy tylko raz a potem jest wieczne niebo lub piekło, coś być musi. Niektórzy mówią, że piekło jest na ziemi, inni w nie w ogóle nie wierzą. Ja jako katoliczka, powinnam, ale wyobrażam sobie to wszystko nieco inaczej, niż lot na skrzydłach motyla, czy też diabły przy wielkich kotłach. Bardziej jestem skłonna, ku osobistej relacji z Bogiem, czy jak go tam nazwiecie. Nikt z nas nie wie jak tam jest, o ile jest. Chciałabym wierzyć, w historię Ebena, ale jest ona tak groteskowa, ckliwa i naiwna, że nie dałam rady. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Z tyłu okładki przeczytamy, iż "Dowód zawiera piękną i niezwykle bogatą wizję zaświatów". Może to wizja, może to sen, a może prawda. Mnie ta historia nie urzekła, mam wrażenie, że doktorek siedzi w kącie, śmieje się i liczy zyski z sprzedaży. Sama się dziwię swojemu sceptycyzmowi, ale takie właśnie są pierwsze odczucia po przeczytaniu tej książki. Jestem ciekawa innych relacji, więc zaraz poczytam, co też ludzie sądzą na temat tej książki
Ocena: 2/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz