czwartek, 15 sierpnia 2013

"Maria Skłodowska-Curie i jej córki" Shelley Emling

Wielkim plusem książki są duże litery i lekki, wciągający styl pisania, co przy biografiach zdarza się rzadko. Minus jest taki, iż pierwsza połowa tej opowieści była mi dokładnie znana z biografii Marii Curie, którą czytałam wcześniej. Podejrzewam, że inne biografie zawierają te same treści. Doszukałam się też paru nieścisłości; ojciec Marii w końcu zmarł na gruźlicę czy w wyniku nieudanej operacji? Tutaj Skłodowska cierpiała na chorobę morską, podczas, gdy wcześniej czytałam, iż to była nadinterpretacja dziennikarzy.

Tytuł obiecuje opis relacji sławnej uczonej z jej córkami, czego ja tutaj nie widzę. Owszem, poznajemy dogłębniej historię córek i wnucząt Marii, ale o ich wzajemnych stosunkach wiemy tyle samo, ile z innych biografii, czy artykułów. Po raz enty czytam, iż pierwsza noblistka wysyłała dzieciom zadania matematyczne, dbała o ich edukację i bezpieczeństwo, zalecała ruch i rozwijała zdolności, ale po raz enty mam wątpliwości czy na pewno, zgodnie z napisem na okładce "ważniejsze od Nobla są tylko dzieci" ? Osobiście donoszę wrażenie, że dla Marii Skłodowskiej-Curie najistotniejsza była nauka, mąż, a dopiero potem córki. Niemniej tego się już nie dowiemy i nie mnie oceniać. Odnoszę wrażenie, że autorka stara się pokazać Marię jako matkę w jak najlepszym świetle, usprawiedliwia ją, wybiela, gloryfikuje. Nie ma się czemu dziwić, bo ta kobieta była wielka, ale wolę rzetelne fakty, bez zbytnich emocji, gdy rzecz dotyczy tego gatunku literackiego.

Biografia dokładnie opisuje życie pierworodnej córki Ireny i jej osiągnięcia naukowe, oraz polityczne działania młodszej Ewy. Warto poznać ich losy, życie i wpływ na nie sławnej matki. Brakuje mi zdjęć Ewy, która podobno była na okładce Voga, podobno bardzo dbała o wygląd, podobno miała czar i urok. Tyle na ten temat, ale zdjęć brak, poza tym na okładce. Ciekawostką jest fakt iż Ewa żyła ponad sto lat! Jako jedyna z rodziny nie została naukowcem, ale była korespondentką wojenną, działaczką polityczną, oraz dyrektorką UNICEF-u. To ona towarzyszyła Marii Curie na łożu śmierci, a później napisała jej biografię, grzecznie pomijając nieładne kawałki. Ewa Labouisse powiedziała półżartem:

"W mojej rodzinie było pięć Nagród Nobla. Dwie dla matki, jedna dla ojca, jedna dla siostry i szwagra, oraz jedna dla męża. Tylko mnie się nie udało."


Ewa Curie Labouisse

Istotnym wątkiem tej biografii jest także obszerny opis przyjaźni Marii i jej córek z Missy Maloney - charakterną dziennikarką, która organizuje wyjazd noblistki do Stanów Zjednoczonych. Missy to niezwykle barwna i ciekawa postać, dzięki której Curie otrzymała wsparcie finansowe od amerykanek na rzecz dalszych badań naukowych.

Maria Skłodowska-Curie i jej córki [Shelley Emling]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Całość niby dobra, książka wręcz do połknięcia, ale czegoś mi tu brakuje. Niemniej ogólnie oceniam na 5.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz