środa, 21 sierpnia 2013

Nie tylko nowościami bloger żyje, czyli o ŚBKowych białych krukach

Dzisiejszy dzień rozpoczynam postem dotyczącym najstarszego wydania książki z mojej biblioteczki. Wpis powstał z inicjatywy Śląskich Blogerów Książkowych.

Poszukiwania rozpoczęłam od rozsunięcia szybek starego kredensu z stertą książek. Byłam pewna, że są bardzo stare, ale okazało się, że większość z nich urodziła się wtedy, kiedy ja, czyli ma zaledwie trzydzieści parę lat. Trochę zawiedziona, że tak staro wyglądające okazy są takie młode zajrzałam w każdy kąt, zrobiłam generalne porządki w oparach kurzu kichając nieprzerwanie, przewertowałam dokładnie każdą książkę z osobna w poszukiwaniu daty i znalazłam "Podręcznik dla pielęgniarek" autorstwa Ichtejmana. 


Książka została wydana w 1951 r. przez Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich. 


Zawiera on informacje dotyczące chorób, pierwszej pomocy, operacji i fizykoterapii. Posiada wiele ilustracji tego typu:




Podręcznik jest własnością mojej nieżyjącej już babci, która była cudowną położoną. Ja sama chciałam pójść w jej ślady, ale porzuciłam studia już na pierwszym roku na rzecz mojego obecnego zawodu, a każda kolejna szkoła była o kierunku okołomedycznym. Umierające dzieci, choroby genetyczne, a nawet sam poród to zjawiska, które odrzucały mnie i wpędzały w smutek, więc zrezygnowałam z tego pięknego i trudnego zawodu na rzecz innych, też w białym fartuszku ;) 
Książka ta ma dla mnie charakter sentymentalny, na pierwszej stronie widnieje podpis babci. 

Poza tym posiadam kilka książek wydanych w latach sześćdziesiątych 


Remarqua oczywiście czytałam, "Łuk Triumfalny" nawet trzykrotnie, reszty jeszcze nie. 

A teraz kaszląca i kichająca (mam alergię na kurz) wchłonę w siebie dwa rozdziały i idę spać. 
Dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz