Miłość bez wątpienia jest chorobą, zawsze tak uważałam. Zmienia nastrój, sposób postrzegania i myślenia. Głoszę, że nie chcę się już nigdy zakochać. Nie mam zamiaru żyć w tej słodkiej, ogłupiającej, różowej mgle... Główna bohaterka tej powieści też tego nie chce. Lena jest świadoma faktu, że miłość jest chorobą, ma swoje objawy, przebieg i konsekwencje, opłakane w skutkach, tak jak w książce z morałem: "Romeo i Julia". Na szczęście dziewczyna niebawem zostanie poddana zabiegowi, po któremu nigdy już się nie zakocha. Co więcej pozbędzie się wrażliwości i będzie spokojną, zrównoważoną kobietą sparowaną z mężczyzną wskazanym jej przez Państwo. Kraj, w którym mieszka bohaterka tej powieści jest strzeżony przez granicę, którą jednak Lena przekroczyła....
"Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija."
Szczerze polecam! Książka jest napisana lekkim, przystępnym językiem. Oryginalna fabuła wciąga bez reszty, chociaż już w połowie można przewidzieć zakończenie, to i tak czeka się na nie w napięciu.
Ocena: 6/6
Czytałam, zarówno Delirium , jak i Pandemonium, obie warte uwagi ;)
OdpowiedzUsuńPandemonium też muszę przeczytać!
UsuńMuszę po tę książkę koniecznie sięgnąć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa prawdę warto!
Usuń