Brakuje mi słonych i ostrych przekąsek,
takich jak krakersy z solą i pieprzem,
orzeszki w pikantnej skorupce,
jakieś trujące chipsy...
Ale nie chcę się truć,
i chcę schudnąć,
więc zrobiłam sama
ostre kuleczki.
Należy wymieszać
po ćwiartce:
otrębów, płatków owsianych,
ciemnej mąki
i uprzednio zalanej wrzątkiem
kaszy kus-kus.
Potem trzeba dodać jajko
i przyprawy według uznania.
Ja użyłam ziół prowansalskich,
mieszanki papryki, pieprzu i soli.
Potem wystarczy uformować malutkie kuleczki,
albo jakiekolwiek inne kształty,
ułożyć ja na blasze wyłożonej papierem
i piec kwadrans z użyciem termoobiegu
w 180 stopniach.
Kuleczki fajnie wyglądają obtoczone w ziołach,
kiedyś zrobiłam kilka wersji,
jedne paprykowe,
inne ziołowe,
a kolejne na słodko, z cynamonem i orzechami,
te ostanie ciężko było uformować.
Wieczorem otwieram wino
i spałaszuję moje
ostre kąseczki.
świetny przepis na porę odchudzania ;)
OdpowiedzUsuńkradnę, pozwolisz? ;)
oczywiście, może wymyślisz jakieś fajne modyfikacje? ja muszę się odchudzać, bo jednak w 44 czuję się źle, pora wrócić do 42, a może wyczaruję 40...
Usuń