Rewelacyjny styl, niezwykły sposób opisywania rzeczy błahych, jeszcze lepszy kwestii ważnych, a tych tutaj jest sporo. Autorka przyciąga uwagę i zaciekawia.
"Tymczasowa awaria"to historia małżeństwa, które z pozoru żyje razem, a tak na prawdę są sobie obcy i żyją w osobnych pokojach. Ona całkowicie oddaje się pracy, on gotuje i pisze doktorat. Do życia razem, ale osobno doszło po wielkiej tragedii jaka ich spotkała. Przypadkowa awaria zmienia ich wzajemne relacje...
"Wizyta pana Pirzady" to świat widziany oczyma małej dziewczynki, próbującej zrozumieć częste wizyty przyjaciela rodziców i sytuację w dalekim kraju. "Tłumacz chorób" to opowieść o przewodniku wycieczek, który jest tłumaczem lekarza i przewodnikiem. Podczas jednej w wycieczek poznaje małżeństwo. To hinduscy emigranci żyjący i zachowujący się jak amerykanie. Kobieta intryguje go, podoba mu się i nawet wyjawia swoją tajemnicę. "Prawdziwy Durwan" i biedna sprzątaczka Boori Ma też jest godne uwagi, ale najbardziej przypadło mi go gustu "Sexy", opowiadające o romansie kobiety z żonatym mężczyzną, a wszystko kończy się za sprawą małego chłopca. "U pani Sen" jest miło, ale widać, że ona sama tęskni, cierpi i jest zagubiona. Zapewne ciężko się żyje na emigracji... W "Mój Boże, co za dom!" zagościmy w dziwnym domu, gdzie w każdym zakamarku kryją się chrześcijańskie symbole: obrazy, rzeźby, rysunki. Tu Maria, tam Chrystus, tu serwetka z dekalogiem. Ale kobiecie to w ogóle nie przeszkadza, pomimo tego, iż jest hinduską, Za to jej mąż ma już dość tej nietypowej fascynacji. "Kuracja dla Bibi Haldar" okazała się całkiem prosta... Żal mi jej było bardzo przez całe opowiadanie, niestety takich kobiet jest więcej, w każdym regionie na świecie. "Trzeci i ostatni kontynent" urzekło mnie najmniej, niemniej owa starsza pani wydała się całkiem sympatyczna. Ciekawy jest też aspekt małżeństw aranżowanych, a to jeden z wątków tego opowiadania"
Wszystkie historie łączy to, że bohaterami są hindusi, zazwyczaj emigranci. Ale to nie ma dużego znaczenia, historie są życiowe i ciekawe. Szczerze polecam!
4,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz