wtorek, 4 czerwca 2013

Nad życie...



Dziś mija piąta rocznica śmierci Agaty Mróz. Jako osoba mało zainteresowana sportem słyszałam o jej chorobie, ale nie znałam szczegółów. Potem dowiedziałam się o jej śmierci, małej córce i mężu. Kupiłam film wraz z jednym czasopismem, żeby zobaczyć w samotności, wyjąc od sceny ścinania włosów do samego końca i jeszcze pół godziny później. Bałam się, że film będzie tandetny, przejaskrawiony, albo nie ukażą w nim tego, co ważne. O ile rola Bołądź mi pasowała to Żebrowski, którego uwielbiam do tej roli był za przystojny, za wyrazisty, ale dał radę. Film na pewno wzrusza, kilka scen po prostu boli. Mówi się, że najlepsze scenariusze pisze życie, niestety najsmutniejsze też... Agata zmarła w pierwszą rocznicę ślubu, zostawiając po sobie na zawsze miłość.







Jej sława, nagłośnie choroby, film nie mogą przejść bez echa. Namawiam wszystkich do zostania dawcą szpiku i oddawania krwi. Ja z racji choroby autoimmunologicznej nie mogę tego uczynić.

Jeśli chcesz zostać dawcą szpiku wypełnij formularz, a otrzymasz pakiet rejestracyjny: https://www.dkms.pl/index.php?id=456&no_cache=1

Oddanie krwi to tylko chwila, a dzięki temu możesz ratować czyjeś życie. Poza tym nigdy nie wiadomo, kiedy my sami, nasi rodzicie, dzieci, partnerzy będziemy jej potrzebować. Zobacz mapkę, gdzie najbliżej możesz oddać krew:
https://www.dawca.pl/jak-zostac-dawca/krwiodawstwo

Jeśli chcesz, aby twoje narządy po śmierci pomogły komuś przeżyć, poinformuj o tym fakcie rodzinę, możesz też wypełnić tę kartę i pokazać bliskim:
http://www.dawca.pl/jak-zostac-dawca/dawstwo-narzadow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz