Pewnego popołudnia pewien wrocławianin opuszcza swoje biuro i nie wraca do domu.
Jego ciało zostaje znalezione w Odrze, ale mężczyzna nie utonął, lecz został zamordowany.
Niestety nie wiadomo kto jest mordercą.
Trzy lata później zostaje wydana książka "Amok" ,
w której motywem przewodnim jest morderstwo.
Zabójstwa - szczegółowo opisanego - dokonuje główny bohater Chris,
a fabuła owej powieści jest łudząco podobna do autentycznych wydarzeń.
Autorem książki jest Krystian Bala.
Mężczyzna zostaje aresztowany, a jego książka, chociaż w ostateczności
nie została uznana za dowód, ma wpływ na przebieg śledztwa i wyroku...
Historię Bali, jako Dariusza Laby opisuje teraz Aleksander Sowa w swojej najnowszej powieści "Koma"
Młody dziennikarz dostaje zlecenie - wywiad z Labą. Czyta jego książkę. Rozmawia z jego żoną i innymi osobami znającymi skazanego. Poznaje coraz bliżej autora książki skazanego na dwadzieścia pięć lat więzienia. Zagłębia się w historię śledztwa i akty prawne. Do jakiego dojdzie wniosku? Czy Laba istotnie jest winny?
Powieść zaciekawia, aczkolwiek chwilowo jest ubrana w męczące dialogi. Gdyby podzielić ją na trzy części, to ostatnia trzyma w napięciu, wciąga i zaciekawia, z kolei dwie pierwsze wloką się i nużą.
Nie mogę zbyt wiele opisać, ponieważ zdradzę fabułę chętnym czytelnikom.
Premiera Komy w polskich księgarniach ma miejsce szóstego października,
a przez pierwsze pięć dni października można pobrać ją darmowo w Amazon Kindle Store
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń