Pankot |
"Na wczoraj" to powieść przygodowo-fantastyczna" z wieloma zwrotami akcji. Wątki dotyczące czasu, jego względności, deja vu i innych skomplikowanych kwestii podane dość jasno, delikatnie i z umiarem. I te kwestie niezmiernie mi się spodobały. Gorzej było z dialogami, które chwilami mnie nużyły. Książka poza wielowymiarowością i względnością czasu ukazuje także portrety psychologiczne poszczególnych bohaterów, fakt, iż nie zawsze łatwo postępować według określonych zasad, czasem trudno jest oddzielić dobro od zła, a świat wcale nie jest czarno biały. Niemniej jest w powieści coś trudno, coś wkurzającego i coś dziwnego. Uważam, że przekaz może być trudny do pojęcia dla nastolatków. A może nie doceniam współczesnej młodzieży?
Biblioteka |
W książce urzekają piękne, klimatyczne, czarno-białe fotografie. Mimo tego, że akcja powieści toczy się w Radomiu, to w każdym obrazie odnajdywałam wspomnienie dzieciństwa. Wielu z nas bawiło się na podobnych podwórkach, wchodziło tylnym wejściem do biblioteki, siedziało pod wiaduktem, przebywało w parku i mijało ceglane budynki. W wieży co prawda nigdy nie przebywałam, ale widywałam podobne. A to właśnie wieża odgrywa kluczową rolę w powieści. A jaką? Przeczytajcie!
Wieża ciśnień |
Podwórko |
Moja ocena: 4/6
Recenzja znajduje się także na portalu lubimy czytać
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/195344/na-wczoraj/opinia/14228288#opinia14228288
Serdecznie dziękuję serwisowi Koobe za bezpłatny egzemplarz.
Książkę w wersji elektronicznej można kupić tutaj: http://www.koobe.pl/1482777,ebook,na-wczoraj.htm
A na zakończenie mam dla Was bajkę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz