poniedziałek, 2 września 2013

Pierogarnia & cafe" Szczyrk

Nie podoba mi się tylko nazwa, nie lubię zbitek dwóch języków, a jeszcze gorzej nie lubię wtrącania wszędzie angielskich słówek. Uważam, że "Pierogarnia i kawiarnia" brzmiałby lepiej, ale może nie zmieściłoby się na szyldzie?


Ciepło, przytulnie i miło. Ciekawy wystrój i świetna muzyka. 




Jeśli ktoś nie jest głodny, to może napić się
kawy, czekolady, albo grzanego wina. 
Ceny przystępne. 


A pierogi przepyszne. Na słodko, albo na słono. 
Te słodkie są z owocami, albo serem. 
Ruskie też podają, są z mięsem, soczewicą i szpinakiem. 
My jadłyśmy z jagodami i serem. Te serowe posypałam cynamonem.
Pierożki podane są z masełkiem, talerz udekorowany bitą śmietaną. 
Niebo w gębie za ok 15 złotych (ceny różnią się o złotówkę czy dwie)
Tak szybko zjadłyśmy, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ale musicie wierzyć na słowo!
Smakowały wyśmienicie. Byłyśmy zadowolone. 


To jedno z tych miejsc, które na pewno odwiedzę ponownie


Lokalizacja:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz