Uwielbiam frytki, ale te smażone w oleju
są tłuste i kaloryczne,
bo ziemniaczki chłoną olej jak gąbka.
ale moje są troszkę zmodyfikowane.
Ziemniaki myję i szoruję,
a potem... znów myję i szoruję,
taką gąbką do szorowania garów.
Usuwam oczka, ale zostawiam skórkę.
Kroję w podłużne paski
kładę na blasze wyłożonej
silikonowym papierem do pieczenia,
jedną obok drugiej,
tak żeby się nie dotykały
- moja córka jest w tym mistrzynią!
Te na zdjęciu, już po wyciągnięciu,
upieczone bez tłuszczu i smaczne!
Te na zdjęciu, już po wyciągnięciu,
upieczone bez tłuszczu i smaczne!
Pokrojone i ułożone ziemniaki
można posypać przyprawami.
Ja dodaję sól prowansalską.
Ostatnio przed pieczeniem
pokropiłam ziemniaki oliwą z oliwek
i dodałam miks kurkumy, ziół prowansalskich i majeranku.
Były przepyszne!
pokropiłam ziemniaki oliwą z oliwek
i dodałam miks kurkumy, ziół prowansalskich i majeranku.
Były przepyszne!
Pieczenie trwa kwadrans w temp 180 C,
a potem 5-10 minut w termoobiegu.
Frytki są pyszne i gotowe do jedzenia,
smakują jak ziemniak,
mają chrupiącą górę
i miękki środek.
Można podać do nich ketchup,
albo jakiś pyszny sosik.
Na zdjęciu z dipem czosnkowym:
gęsty jogurt + łyżka majonezu + przetarty ząbek czosnku.
Z powodu blue monday, czyli najsmutniejszego dnia w roku, wcięłam całą paczkę czipsów serowo-cebulowych z biedronki. No i jest mi jeszcze "źlej", bo mi na pewno w biust nie pójdą:D
OdpowiedzUsuńJa w ten poniedziałek zjadłam lody, w ramach leczenia gardła :P a że noszę rozmiar 44 to nie był dobry pomysł...
Usuń