poniedziałek, 4 listopada 2013

"Miłośnica" Maria Nurowska

Krystyna Skarbek, znana jako Christine Granville była podczas wojny tajną agentką brytyjskiego wywiadu. Była kobietą odważną, wytrzymałą, cwaną, kochliwą i pociągającą. Mówi się, że Churchil nazwał ją swoim ulubionym szpiegiem, a my nazywamy ją polską Mata Hari.

http://esensja.stopklatka.pl/magazyn/2007/10/iso/07_086.html

Maria Nurowska w fabularyzowanej powieści "Miłośnica" przedstawia portret tej niezwykłej kobiety, a raczej czyni to Ewa  - narratorka powieści, dziennikarka zbierająca materiały o Christine Granville. Pomimo tego, iż zleceniodawca rezygnuje, Ewa zafascynowana Krystyną nie poprzestaje w poszukiwaniach i rozmowach. Jej celem jest poznanie prawdziwej Krystyny. Poszukiwania doprowadzają do fascynacji, poznajemy też troszkę samą Ewę, kobietę po przejściach, która ma z Krystyną coś wspólnego. Obie są pełne pasji i determinacji.



Na początku denerwowała mnie taka forma książki. Wolę standardowe biografie, zaczynające się od czasów dzieciństwa i prowadzące po kres życia. W "Miłośnicy" nie ma chronologii, raz czytamy pamiętnik Krysi, innym razem przysłuchujemy się rozmowom z mężczyznami Christine, których było wielu... Ewa nie potępia swojej bohaterki, relacjonuje fakty:

"Dla mnie ona była przede wszystkim wielką miłośnicą.... wiedziała, po co Pan Bóg stworzył kobietę i mężczyznę..."

"Krystyna nie była bowiem wampem, który świadomie niszczy mężczyzn; ona ich uwodziła, przywabiała w jakiś sobie tylko wiadomy sposób......Oni łapali się w tę erotyczną pajęczynę. Uśmiech, spojrzenie z ukosa..."


Książka nie jest łatwa, chwilami "zacina" się, czasem wskakuje w tryby i znów zaciekawia, by po chwili troszkę znudzić. Ale cały jej wydźwięk jest pozytywny, ciekawy i fascynujący. Jestem pod wrażaniem Krystyny Skarbek i cieszę się, że poznałam jej historię. Fikcyjna narratorka także zrobiła na mnie dobre wrażenie. Znów pojawia się ta nuta dumy: jestem kobietą, jestem Polką, jestem odważna i silna.

A książkę warto przeczytać, żeby pamiętać o prawdziwej bohaterce.

"Christine miała więcej wstążek z odznaczeniami niż generał. 
Cechowała ją jakaś niezwykła magia, która odróżniała ją od innych osób [...]. 
Jest bardzo ważne, by zachować jej pamięć [...], była żywym ucieleśnieniem odwagi"


4/6


Miłośnica [Maria Nurowska]  << KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz