czwartek, 14 marca 2013

"Miłość oraz inne dysonanse" Janusz Leon Wiśniewski, Irada Wownenko

Struna to interesujący facet po przejściach. Jest "gościem" w szpitalu psychiatrycznym, w którym poznajemy jego ciekawych, smutnych i sympatycznych towarzyszy, oraz jedną towarzyszkę. Magda opowiada o lesbijskiej, romantycznej miłości Darii, którą to nasz bohater postanawia odnaleźć. Opuszcza szpital i udaje się do Moskwy, zahaczając o mieszkanko Aśki w Krakowie.

"...miałem wrażenie, że czytam na głos jakąś kiczowatą książkę, której autor koniecznie chciał na dwustu stronach opisać dwieście jeden tragedii.”

Ania to żona totalnego dupka. Jest dla niego dodatkiem na przyjęcie, maszyną do robienia kanapek i ...lodów. On nie kocha jej, ona jego tym bardziej. Żal mi tej fajnej kobiety i tylko czekam kiedy spotka Strunę, bo o to w tej książce oczywiście chodzi. Spotyka i dzieje się to co miało się stać.

"...czasem nie jestem pewna czy naprawdę istnieję. Muszę spojrzeć w lustro, żeby upewnić się, że jestem. Urojona kobieta, urojona żona, niczyja kochanka.”




Powieść jest piękna, pełna refleksji i pisana jak zawsze świetnym językiem. Ale, jeśli czytaliśmy inne książki autora, mamy wrażenie, że to już przecież było! Nie szkodzi, że było. Jak miało nie być skoro całe życie to pasmo łez, miłości, samotności, zrozumienia lub jego braku i zdarzeń losowych?

„W zwierciadłach twarzy można ujrzeć własne odbicie i pojąć, że bez względu na to, w jakiej rzeczywistości żyjemy, wszyscy jesteśmy martwi. I nasze życie jest śmiercią”

Niewiarygodne postaci: piękna, rosyjska lesbijka; żydowski, naćpany pedał; zakochana nauczycielka Joasia;  genialny Sven, który stracił wszystko i nasz cyniczny, męski naprawiacz świata bez imienia, który pewnego dnia na balkonie wyrzygał całe swoje życie.

„Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadających na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć ...

Piękny Berlin, barwna Moskwa z dziewczynami w pończochach i nasz cudowny Kraków. Piękne opisy cudownych miast i mentalności ludzi ich zamieszkujących. A wy co robicie, gdy śmieciarka budzi was w środku nocy?

„Kraków miał, i do dzisiaj ma, w sobie - pomimo turystycznego zgiełku i związanej z tym nieuchronnej komercji - aurę nastroju, który powoduje w człowieku rodzaj spowolnienia, zadumy i spokoju. O ile Warszawa kojarzy się Polakom z pośpiechem, gonitwą, zadyszką podczas wyścigu szczurów, drobnomieszczańskim blichtrem, rozrzutnością i nowobogackim zadęciem, o tyle Kraków z pewną ślamazarnością, z tradycją, pielęgnacją arystokratycznych upodobań, skąpstwem, historią i przede wszystkim z kulturą.”

A cała książka tętni muzyką. Poczytaj, posłuchaj, pomyśl, zasmuć się i żyj. Niestety są minusy. Po co tam katastrofa smoleńska?! Gdyby to było dziesięć lat później, to w porządku, ale nie teraz gdy każdy normalny człowiek ma gdzieś dochodzenia o centymetry brzozy...

Miłość oraz inne dysonanse [Janusz L. Wiśniewski, Irada Wownenko]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Zauważcie, że książka jest autorstwa Wiśniewskiego i Wownenko, która niezauważalnie i smutnie wisi pod wielkim pisarzem. Co to ma być? Albo książka ma dwóch autorów, albo nie ma.... Tak czy siak, czytałam z przyjemnością. Powieść nie tak dobra jak "Samotność w sieci" i "Bikini" ale polecam.
Oceniam na cztery

P.S. Wydaje mi się, że psycholog prowadzi terapię, ale leki może wypisać tylko psychiatra. Kolejne niedociągnięcie.

5 komentarzy:

  1. Wiśniewskiego znam "Samotność w sieci" ("Bikini" nie miałam okazji, serio dobre?), ale próbowałam kiedyś przeczytać jego "Intymną teorię względności" (? taki tytuł? Nie pamiętam) i nie dałam rady. Tak, jak 'Samotność.." mi się podobała, tak jakoś później znielubiłam autora. Nie wiem nawet, czemu. Więc raczej po tę pozycję nie sięgnę, ale po "Bikini" może i owszem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Intymnej teorii nie czytałam, ale próbowałam "czy mężczyźni są światu potrzebne" i nie dałam rady. "Biki" jest cudowne, patrząc z perspektywy czasu lepsze od "samotności..."

      Usuń
    2. A ja miałam kiedyś "Bikini" i sprzedałam na allegro nie czytając... Aż teraz żałuję..

      Usuń
  2. Kiedyś bardzo lubiłam tego autora. Jeśli jeszcze nei czytałaś polecam: Martynę i Los powtórzony. Teraz jakoś nie mogę zdzierżyć jego książek. Nie wiem co jest, może we mnie coś się zmieniło. Ostatnio męczyłam się z jego opowiadaniami zebranymi w książce pt. "Łóżko". Tak sie męczyłam, że jak na razie sobie go podaruję.:>

    OdpowiedzUsuń