piątek, 1 marca 2013

"Pięćdziesiąt twarzy Greya." Erika Leonard

Opinie są skrajne, od całkowitego uwielbienia po totalną krytykę. Zupełnie nie rozumiem dlaczego, bo książka jest po prostu przeciętna. Zaciekawia i wciąga, ale z drugiej strony wkurza swą banalnością i niedociągnięciami stylistycznymi. 


Każdy wie o czym. Ale jakby ktoś nie wiedział. Pamiętacie "Pretty woman"? Książka jest podobna, tylko główna bohaterka, fanatyczka przygryzania wargi jest głupsza, a tytułowy Grey młodszy i bardziej zboczony Poza erotycznymi kawałkami to zwykłe romansidło, ale trzymające w niepewności. 

Ponoć kobiety lubią elementy zagrożenia i lęku. Jeśli jesteś typową babą, to będziesz zastanawiała się, czy młoda, naiwna dziewczyna się złamie, czy podda się całkowicie, czy da radę... Będziesz czekała wraz z nią na kolejną łóżkową scenę i tak jak ona odczuwała lęk pomieszany z podnieceniem. Jeśli nie jesteś typową kobietą to będziesz wznosić oczy w górę czytając setny raz o "wewnętrznej bogini" i rzucisz książką w kąt. Ja jestem kobietą nietypową, z jednej strony bardzo wrażliwą, ze łzą pod powieką, z drugiej zupełnie nieromantyczna, a do tego posiadam spory męski pierwiastek... może dlatego książka jest dla mnie zupełnie przeciętna? 
Drugą cześć chciałam przeczytać, ale odrzuciłam po paru stronach. Jeśli mam znów czytać o przygryzanej wardze, o tym jak ona dla niego dochodzi i traci przytomność to mam serdecznie dosyć, co za dużo to niezdrowo... może kiedyś.
Swoją drogą żałuję, że skasowałam kiedyś plik moich opowiadań, wszystkie były zboczone i głupie. A może byłabym teraz sławna? ;)

Książkę oceniam na 2,5. Gdyby nie ogromna ilość powtórzeń niektórych tekstów byłoby 3,5. 

Znalazłam w tej powieści świetny cytat. Znamy to, nie? 
„Czasami się zastanawiam, czy przypadkiem coś jest ze mną nie tak. Być może za dużo czasu spędzam w towarzystwie moich bohaterów literackich i, co za tym idzie, moje ideały i oczekiwania są zdecydowanie zbyt wysokie.”


Pięćdziesiąt twarzy Greya [E L James]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

2 komentarze:

  1. Jesteś zdecydowanie łaskawsza dla tej 'powieści', niż ja byłam :) Dla mnie to była całkowita strata czasu. Ale widząc fenomen tej powieści i tak wiele kolejnych książek o tej tematyce - może i rzeczywiście szkoda, że usunęłaś plik. Może byś zarobiła trochę... na nowe książki ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Mam jeszcze kilka tych opowiadań, ale tamte były zboczone, głupie, naiwne, pełne "mdlenia z rozkoszy" i władczych facetów, więc może ktoś by je wydał i byłabym bogata ;) Tylko, że nie przyznałabym się, że to ja je napisałam :D

      Usuń